Statystyki Targów MIPIM 2014, to:
- 383 stoisk
- 19.400 mkw netto powierzchni
- 21.000 zarejestrowanych uczestników
- w tym 430 dziennikarzy
- 7.600 zarejestrowanych firm
- łącznie 2.225 wystawców
- z 93 krajów
… w tym wiele wystawców i zwiedzających z Polski, kilka dużych miast, województwa (w tym Wielkopolskie), czy Konin w którego delegacji uczestniczyłem.
MIPIM, to prestiżowa impreza (ale też i kosztowna) na której głównie przedstawia się projekty inwestycyjne i poszukuje sposobów (inwestorów) ich finansowania. Oczywiście, to także możliwość podpatrzenia ciekawych projektów, wielu rozmów, czy udziału w towarzyszących warsztatach, biznesowych lunchach, wystąpieniach ect.
Wielu moich rozmówców twierdzi, że po prostu na MIPIM należy bywać. Ale też spotykam się z pytaniami o efektywność tego rodzaju targów.
Dla mnie kluczowymi wydają się dwa aspekty:
- aktywność spotkań pojawiających się w sposób spontaniczny na targach – wieczorem powinniśmy czuć „pozytywne zmęczenie”, korzystać z okazji, poleceń
- efektywne wykorzystanie bazy danych on-line zarówno przed targami, jak i po nich
Z punktu widzenia efektywności dla JST, z pewnością to niepowtarzalna okazja benchmarku do innych miast z wielu państw…, pewnym mankamentem jest z pewnością, to że gro stanowią miasta bardzo duże – metropolie.
Same prezentacje projektów mają zróżnicowaną formę. Większość stanowią makiety. Ich zaletą jest to, że zwracają uwagę, przyciągają wzrok, a zwiedzający po prostu się zatrzymują. Ten afekt znacznie trudniej uzyskać za pomocą prezentacji obecnych na wielkich ekranach LCD. Mi osobiście podobały się dotykowe ekrany, prezentujące często w formacie 3D projekty, które można było przybliżać, oddalać, zmieniać położenie, warstwy – jak to w tego typu aplikacjach dotykowych.